niedziela, 29 lipca 2012

Mroźna tęsknota


Na szybie zimowe płatki utkały Twą twarz,
By dręczyć mnie parom kroków rozczarowaniem.
Lecz może jeśli przycisnę swe usta do szkła,
Przymarzną na wieki swym rozmiłowaniem?

Odcisnę swe wargi na mrozu pejzażach,
By przenikliwość Twych oczu dostrzegła je gdzieś,
Namalowane w siności barwach.
A nuż wyrwiesz ten dar i uciekniesz w mój sen?

Gdzie onirystycznymi ścieżkami za Tobą podążę,
Otulona płatków pierzyną i ciała drżeniem.
W delirium wieczności z szamocącym sercem się osunę,
Byś wiedział, jak wielkim miłość może być cierpieniem.
 

Jeden z moich wierszy. Na razie nigdzie niepublikowany.

5 komentarzy:

  1. Kurcze ,sama wiersze piszę, ale interpretacja, nawet własnych u mnie leży. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W odpowiedzi na Twój komentarz: Myślę, że wtedy (na czas konkursu) mogłabyś zamknąć bloga, google ma taką opcje, ale nie wiem gdzie :P
    Dzięki za opinię ;-) Ale mam pytanko, czytałaś tylko piąty rozdział, czy wszystko do tej pory wystawione w prawie? ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się, wydaje mi się, że był pisany z taką lekkością ;)
    ~Kocia

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ochłodę... ;)


    P.S. Muszę Ci przyznać, że to właśnie odkładanie przedmiotów na ich właściwe miejsce, jest najprostszym sposobem na utrzymanie porządku... taka prosta zasada... w teorii... ;p w praktyce zwykle słyszę od Bardzo Mądrego Mężczyzny pytanie "kto jest na tyle władny by stwierdzać gdzie jest właściwe miejsce jakiegoś przedmiotu??!!"... zwykle wydaje mi się, że to ja ;p według niego niestety nie... :) i tutaj zaczyna się problem :)

    OdpowiedzUsuń